Półwysep Jandia to w większości dziki, piaszysto - górzysty teren, pokryty wydmami i nielicznymi szutrowymi drogami. Wycieczki powinno odbywać sie samochodami terenowymi, gdyż większość aut osobowych z wypożyczalni posiada ubezpieczenie tylko na drogi asfaltowe. Ewentualna kolizja lub awaria takim autem pociągnie za sobą wydatki kilkuset eur. Większa część półwyspu Jandia jest objęta ochroną jako Parque Natural de Jandia. W najwęższym miejscu w okolicy Costa Calma półwysep ma około 4 kilometrów szerokości. Spacer zajmuje około 1 godziny w jedną stronę. Costa Calma to kurort stworzony w latach 80 od podstaw, dziś jest tam wiele luksusowych hoteli, jak i osiedli dla pracowników tychże hoteli. W Morro Jable jadąc w stronę portu jest zjazd w prawo na Cofete. Wycieczka na dziką część półwyspu i na Cofete to minimum 4 godziny.
W Cofete można ostatnio zwiedzić za drobną opłatą wnętrze owianej mgłą tajemnicy Villa Winter.Nazwę zawdzięcza architektowi i właścicielowi - Gustawowi Winterowi. Winter urodził sie w Niemczech, studiował w Madrycie, był agentem Abwhery, w trakcie wojny stacjonował we Francji w bazie U-Bottów i zakończył ją w stopniu pułkownika. Willa jak i droga z Morro Jable została wybudowana w czasie II wojny, między innymi przez więźniów obozu koncentracyjnego. Cofete była w czasie wojny terenem zamkniętym i zmilitaryzowanym. Liczne wybuchy, pozostałości kolejki górniczej, wieża willi wyglądająca jak latarnia morska, pas startowy często używany w czasie wojny i po niej, tworzą atmosferę sprzyjającą powstawaniu legend i teorii spiskowych. Jedna z nich mówi o podwodnym korytarzu dla U-Bottów prowadzącym do willi. Inna, że w wieży działała latarnia i radiostacja pomagająca U-Bottom w tropieniu konwojów alianckich. Jeszcze inna mówi o tym, że po wojnie w Villi Wintera przeprowadzano operacje plastyczne nazistom. Sam Winter pojawił się z powrotem na wyspie w 1947r, znalazł się jednak na listach poszukiwanych przez aliantów i zniknął. Jego syn starał się odzyskać willę, ale rząd hiszpański mu odmówił.Najlepiej samemu zwiedzić wille, teren wokół i wysnuć swoje teorie. Dla lubiących historię najnowszą , powinien to być główny punkt do zwiedzania na Fuerteventurze.
Po drodze do latarni Punto de Jandia znajdującej się na krańcu wyspy, przejedziecie przez malutką osadę Puertito czyli "porcik". Warto się tu zatrzymać i zjeść malutkie co nieco czyli tapasy w jednej z trzech znajdujących się tu restauracyjkach. My polecamy "El Caleton" i jego specjalności o których możecie poczytać na naszej stronie i blogu.
Caleta de Madera znajduję się na przeciwległym do Punto de Jandia krańcu wyspy. To przepiękna zatoka kolorowymi kliffami. Doprowadzą Was do niej liczne kierunkowskazy, które ułatwiją zwiedzanie pówyspu Jandia.
Jeśli chcecie usłyszeć więcej informacji o historii półwyspu Jandia i Cofete, legend i hipotez dotyczących Willi Winter, zapraszamy na nasze kameralne wycieczki w ten cudowny i tajemniczy zakątek Fuerteventura.
Zdjęcia: