fake watches
Fuerteventura windsurfing wypoczynek aktywny

W dniu 10 kwietnia 2015 w Casa del Pescador na Risco del Paso przeprowdziliśmy wywiad dla portalu Wakacje Fuerteventura z pasjonatem windsurfingu - Piotrem Majcherem. Skorzystaliśmy z uprzejmości Pań: Małgorzaty Babilońskiej (moderator) i Dominiki Piwek (autorka zdjęć i operator filmu), przebywających właśnie na Wyspie, które szczegółowo wypytały Piotra o plany na przyszłość jako zawodnika freestylu.

Pierwszą tegoroczną imprezą, w której weźmie udział, będą mistrzostwa Polski „King of Hel”, po czym nastąpi szlifowanie formy w Grecji, w gronie przyjaciół.

Do kulminacji dojdzie w lipcu, kiedy to Piotr planuje wystąpić w zawodach EFPT na Lanzarote, po czym natychmiast ma zamiar ubiegać się o „dziką kartę” w imprezie najbardziej nas interesującej - PWA Fuerteventura. Możemy już przygotowywać biało-czerwone banery, gdyż najprawdopodobniej ujrzymy innego czołowego zawodnika - Kubę Kawałkowskiego, najlepszego obecnie polskiego freestyle-owca. A poza nim – Filipa Sołtysiaka – startującego dla Federacji Kanadyjskiej.

Po paru latach posuchy dzielących nas od sukcesów Kuby Kosmowskiego (który być może w tym roku zasiądzie powtórnie w jury) widzimy napływ młodych, polskich zawodników do tego widowiskowego sportu.

Od rodziców Piotrka dowiedzieliśmy się o paru egzotycznych miejscach, w których od jesieni przygotowywał się do sezonu; między innymi Dakhla (Maroko) i Bonaire (Antyle Holenderskie). Znając kilka różnych miejsc windsurfingowych Piotr wysoko ocenił naszą Wyspie, jej spoty, zaplecze techniczne i warunki wiatrowe - stawiając ją w światowej czołówce najlepszych miejsc windsurfingowych, a uznając za najlepszą w lecie (w skali 1-10 wystawił dziewiątkę). Jedynym problemem dla mniej zaawansowanych miłośników tego sportu może być zbyt silny wiatr.

Jednak te, niejednokrotnie ekstremalne warunki pozwalają szlifować swoje umiejętności.

Piotr zdobywał je nietypowo – jako ośmiolatek pływał przez jeden sezon na   łódce Optymist... Przygodę z deską zaczął od starego sprzętu windsurfingowego, kupionego niegdyś przez Jacka (tatę) w NRD. Po nieśmiałych halsach na jeziorze Sławskim, wyjeżdżał z rodzicami do Chorwacji, nad jezioro Garda (Włochy) , ala najwięcej nauczył się na corocznych obozach na Helu. W 2009 roku wziął udział w młodzieżowym obozie szkoleniowym Young Guns na Fuerte i ... wpadł „jak śliwka w kompot”! Od roku 2011, po zakupie przez rodzinę domu w Costa Calma, czyni olbrzymie postępy, ucząc się nowych tricków i pracując przez ostatnie dwa sezony jako instruktor w bazie Rene Egli.

Piotrowi życzymy determinacji w dążeniu do celów i przyszłych sukcesów, cieszymy się z zapowiadanego półrocznego pobytu na Fuerteventura – w „raju na Ziemi”.

 


Zdjęcia:

MORRO JABLE WEATHER